1989/1990: Zawisza - Górnik Zabrze

Trener: Władysław Stachurski.
Kierownik drużyny: Jerzy Fabiszewski.

Władysław Stachurski

0 - 0

Robert Warzycha

Trener: Jan Gerard Kowalski.
Kierownik drużyny: ? .

Jan Gerard Kowalski

0-0

Zawisza wystąpił bez pauzującego za kartki Dariusza Pasieki. Zdaniem sprawozdawcy „Gazety Pomorskiej” kibice nudzili się na meczu. „(...) Z wielkiego Górnika pozostał już tylko szyld, a i Zawisza zagrał słabiej. Brakowało w spotkaniu szybkich płynnych akcji, kończonych dobrymi strzałami. Obie drużyny preferowały grę pozycyjną, ułatwiając swoim liniom obronnym likwidowanie w zalążku nielicznych akcji (...)” – pisał w części relacji meczowej reporter wspomnianej gazety. Brończyk trzykrotnie udanie interweniował po mocnych strzałach z prawej nogi Jegora. Dobrym uderzeniem z rzutu wolnego z około 23 metrów popisał się Kwaśniewski, jednak reprezentacyjny bramkarz – Wandzik,w powietrznej paradzie wybił futbolówkę na rzut rożny. Kilka razy głową uderzał piłkę Arndt, ale szybowała ona nad lub obok bramki. W dogodnej sytuacji z futbolówką minął się Berendt. Również Modracki nie pokonał Wandzika. Najlepsi w tym spotkaniu byli bramkarze. „Zabrakło mi w tym pieprzu” – podsumował rywalizację trener Władysław Stachurski. Bydgoski szkoleniowiec poddał krytyce piłkarską centralę, która zaplanowała 3 mecze w ciągu 6 dni. Zaznaczył, że żadna drużyna nie może znaleźć czasu na trening, w sytuacji, gdy podróżuje z jednego krańca Polski, na drugi. Można było przeprowadzać jedynie odnowę biologiczną.