1989/1990: Zawisza - Jagiellonia Białystok

Trener: Władysław Stachurski.
Kierownik drużyny: Jerzy Fabiszewski.

Władysław Stachurski

2 - 1 (2 - 0)

Trener: Ryszard Karalus.
Kierownik drużyny: ? .

Franciszek Jarosz 14

Krzysztof Arndt 42

1-0

2-0

2-1

Piotr Zajączkowski 86

Debiut w Zawiszy: Dariusz Porbes. Oczekiwanej przez bydgoskich kibiców wygranej za trzy punkty nie było. Zawisza zwyciężył zasłużenie z trzynastą w tabeli Jagiellonią, ale mecz poziomem rozczarował. Gospodarzom brakowało szybkościw akcjach, a goście (zwłaszcza do przerwy) sprawiali wrażenie, jakby nie chcieli zdobyć gola. W 14 minucie akcję przeprowadzili Durda i Kot, a potem piłka trafiła do najlepszego na boisku – Jarosza. Obrońca Zawiszy półgórnym strzałem z ponad 20 metrów w tzw. długi róg zdobył prowadzenie. W 42 minucie Ambrożej pośliznął się, jego błąd wykorzystał Arndt, który posłał piłkę nad wybiegającym Sowińskim i było 2:0. Goście honorowego gola uzyskali dzięki nieudolnie zastawionemu spalonemu. Zajączkowski otrzymał prostopadłe podanie od Prabuckiego, zwodem minął Brończyka i ulokował futbolówkę w pustej bramce. Mimo wygranej trener Władysław Stachurski nie szczędził słów krytyki swoim podopiecznym: „Apelowałem w przerwie do chłopaków, by pograli piłką w środku pola, zmusili Jagiellonię do biegania, aby potem jednym prostopadłym podaniem otworzyć sobie drogę do bramki. Tymczasem ci, dali się zepchnąć na 20 metr pod swoją bramkę i grali odbijankę jak na odpuście. Gol straciliśmy z ewidentnego błędu taktycznego, zapominając o asekuracji. Dziwię się doprawdy chłopcom, że wymyślili sobie grę, jakiej przecież nie gramy”. Zawisza z 23 punktami awansował na czwarte miejsce. Do lidera z Katowic tracił już tylko dwa punkty.