1989/1990: Zawisza - Widzew Łódź

Trener: Władysław Stachurski.
Kierownik drużyny: Jerzy Fabiszewski.

Władysław Stachurski

4 - 1 (2 - 0)

Grzegorz Waliczek

Wiesław Wraga

Jarosław Michalewicz

Trener: Bronisław Waligóra.
Kierownik drużyny: ? .

Bronisław Waligóra

Mariusz Modracki 37-k

Jacek Kot 43-k

Piotr Nowak 81

Jacek Kot 84

1-0

2-0

2-1

3-1

4-1

Jacek Bayer 72-k

Przed meczem uczczono pamięć tragicznie zmarłego w USA Kazimierza Deyny. W początkowych fragmentach gry lepiej prezentował się Widzew, bo Zawisza grał zbyt bojaźliwie. Brończyk udanie interweniował po strzale głową Wewióra. Ostatni kwadrans do przerwy zaznaczył się szybkim akcjami bydgoszczan, którzy zdobyli dwa gole z rzutów karnych. „Jedenastki” arbiter zarządził: w 36 minucie za faul Myślińskiego na Kocie i w 43 minucie za brutalne rzucenia Piotra Nowaka na boisko przez Przybysia. Po zmianie stron gra przebiegała najczęściej w środkowych rejonach boiska. Brończyk po raz kolejny popisał się udaną interwencją. Tym razem nie pokonał go głową Jacek Bayer. W 72 minucie po faulu Milewskiego na Waliczku sędzia zarządził karnego. Jacek Bayer tej okazji nie zmarnował. Piotr Nowak, który podwyższył na 3:1, zdobył najładniejszego gola spotkania. Otrzymał piłkę od Modrackiego, a stojąc tyłem do bramki uderzył ją przewrotką i wylądowała ona w „okienku" bramki Kretka. Czwartego gola uzyskał Jacek Kot, chociaż „Przegląd Sportowy" informował, że strzelcem był Milewski. „Sport" słusznie podał, że piłka po uderzeniu Milewskiego trafiła w słupek. Odbitą futbolówkę przejął Kot i uzyskał swoją drugą bramkę w meczu. Zdaniem sprawozdawcy „Sportu", Zbigniewa Smolińskiego, Widzew był najsłabszą drużyną, z tych, które wystąpiły w Bydgoszczy. Zawisza po tym meczu awansował na pozycję wicelidera tabeli.