1980/1981: Ruch Chorzów - Zawisza

Trener: Leszek Jezierski.
Kierownik drużyny: Bernard Bem.

Leszek Jezierski

2 - 3 (0 - 0)

Trener: Józef Walczak.
Kierownik drużyny: Paweł Müller.

Józef Walczak

Albin Mikulski 72

Tadeusz Jakubczyk 82 w

0-1

0-2

1-2

1-3

2-3

Jarosław Nowicki 54

Bogdan Kwapisz 70

Andrzej Milczarski 79 gł

„Demonstracyjna postawa „niebieskich”?” - pytał w tytule meczowej relacji reporter „Gazety Pomorskiej”. Piąty w ekstraklasie Ruch w poprzednich ligowych potyczkach w Chorzowie wygrał z Zawiszą pięciokrotnie i zaaplikował bydgoszczanom 12 goli, a stracił jedynie dwa. Goście odnieśli pierwsze zwycięstwo. Podobno zawodnicy gospodarzy zagrali słabo demonstrując w ten sposób na fakt zwolnienia ich z zakładów pracy, w których pobierali wynagrodzenie (pracy nie świadczyli). Tak do końca nie wiadomo jak było naprawdę, lecz gospodarze grali wolno, bez żadnej dynamiki. Z kolei bydgoszczanie w swój występ włożyli olbrzymią ambicję i zaangażowanie. Ostrowski całkowicie wyłączył z gry strzelca Małnowicza, przez co została osłabiona siła uderzeniowa Ruchu. Widząc nieporadne poczynania chorzowian bydgoszczanie przeprowadzali szybkie akcje na bramkę Bolesty. Już do przerwy goście mogli prowadzić dwoma golami. W 15 minucie Kensy ograł obronę gospodarzy, lecz jego strzał obronił bramkarz „niebieskich”. W 45 minucie po uderzeniu głową Milczarskiego piłkę z linii bramkowej wybił Dusza. Wcześniej okazji nie wykorzystał Nowicki, a strzał Kwaśniewskiego po rzucie rożnym był minimalnie niecelny. Po zmianie stron prowadzenie dla Zawiszy zdobył Nowicki, który popisał się indywidualną akcją. W 70 minucie bydgoszczanie wygrywali już 2:0. Atak lewą stroną boiska przeprowadził Ostrowski i Kwapisz który otrzymał od niego piłkę uderzeniem z woleja pokonał Bolestę. Asystentowi przy drugim golu dla gości została odebrana futbolówka i po niespełna 120 sekundach gospodarze za sprawą Mikulskiego uzyskali kontaktową bramkę. Stracony gol zmobilizował Zawiszę. W 79 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Banaszak, a Milczarski głową nie dał szans obrony bramkarzowi Ruchu. Trzy minuty później chorzowianie wykonywali rzut wolny z którego jego wykonawca - Jakubczyk trafił do siatki. Przy tym stałym fragmencie źle był ustawiony „mur” bydgoskich piłkarzy. Zawisza po tym zwycięstwie awansował na 4. miejsce, natomiast Ruch spadł na siódmą lokatę.