1980/1981: Zawisza - Wisła Kraków

Trener: Józef Walczak.
Kierownik drużyny: Paweł Müller.

Józef Walczak

1 - 0 (0 - 0)

Trener: Lucjan Franczak.
Kierownik drużyny: kpt. Józef Krupa.

Lucjan Franczak

Adam Kensy 63

1-0

W Wiśle zabrakło napastnika Kazimierza Kmiecika, a Kapka który miał przejąć jego rolę nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Krakowski atak zagrał dość słabo i goście najczęściej próbowali zaskoczyć Brończyka strzałami z dystansu. Mecz był dobrym widowiskiem. Do przerwy gra była bardzo wyrównana. Z gospodarzy dwukrotnie na bramkę uderzał, raz Kwaśniewski, ale golkiper gości udanie interweniował lub piłka mijała cel. Z krakowian szansę zmarnowali Kapka i Wróbel, a strzał z dystansu Iwana obronił Brończyk. Po zmianie stron gospodarze zaczęli grać szybciej. W 50 minucie po rzucie wolnym głową strzelał Burchacki, jednak Gaszyński nie dał się pokonać. W 63 minucie bydgoszczanie zdobyli zwycięskiego gola. Milczarski po długim podaniu Kwaśniewskiego wygrał walkę o górną piłkę ze Skrobowskim. Napastnik Zawiszy zagrał futbolówkę głową do Kensego, który z kilku metrów nie miał problemu z celnym trafieniem do siatki. Okazje strzeleckie miała też Wisła. Bembnista po uderzeniu jednego z zawodników gości wybił piłkę z linii bramkowej. W 82 minucie po dośrodkowaniu Targosza głową strzelał Kowalik, lecz Brończyk piłkę złapał.Trener Józef Walczak podsumował mecz następująco: „Obawiałem się (po sukcesie nad Szombierkami) odprężenia w zespole i samouspokojenia, kiedy dowiedziałem się, że przeciwnik nie gra w pełnym składzie. Cieszę się, że potrafiłem zespół odpowiednio zmobilizować, bo można było się na Wiśle „sparzyć”. Wisła pokazała bardzo dojrzały futbol i w sumie było to ciekawe widowisko, mimo trudnych warunków boiskowych. Sukces ten zobowiązuje nas do jeszcze solidniejszej pracy, aby pozostać w czołówce ligi. Pojedynek kandydatów do reprezentacji Skrobowskiego z Milczarskim moim zdaniem zakończył się remisowo. Cieszę się lepszą grą Burchackiego. W porównaniu z występem z Szombierkami. W drużynie Wisły wyróżniłbym Iwana oraz całą defensywę”. Zawisza mając 8 punktów po tym spotkaniu awansował na 3. miejsce w tabeli. Prowadził Widzew, przed stołeczną Legią.