1983/1984: Stoczniowiec Gdańsk - Zawisza

0 - 1 (0 - 0)

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Waldemar Kozłowski

Wiesław Gałkowski

0-1

Tadeusz Słomiński 53

Mecz z sąsiadem w tabeli, zajmującym trzecie miejsce – Stoczniowcem, był zacięty i na niezłym poziomie. „Stoczniowiec grał wyczekująco, bez koncepcji. Dopiero gdy energiczniej radzący sobie na murawie bydgoszczanie zdobyli gola, gospodarze jakby ocknęli się, przejęli inicjatywę, ale nieubłagany czas i wielka nieporadność strzałowa Wojciechowskiego (zmarnował dwie wyśmienite sytuacje) sprawiły, że porażka gdańszczan stała się faktem dokonanym. Jako ciekawostkę podajemy, że w Zawiszy wystąpili dwaj jeszcze do nie tak dawna grający w Stoczniowcu Modzelik i Nowak oraz Kotas z Wisły Tczew (uprzednio w Wierzycy Starogard)” – pisał reporter „Dziennika Bałtyckiego”. Wygraną zapewniła bramka Słomińskiego po znakomitym strzale. Świetną formę zademonstrował również sędzia tego spotkania, który zdaniem „Gazety Pomorskiej” prowadził spotkanie bezbłędnie. Zawisza awansował na trzecie miejsce w tabeli (11 punktów) i do prowadzącego Gryfu Słupsk tracił 5 „oczek”.

Andrzej Brończyk