1977/1978: Legia Warszawa - Zawisza

Trener: Andrzej Strejlau.
Kierownik drużyny: Czesław Ciupa.

Andrzej Strejlau

0 - 1 (0 - 0)

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Wiesław Gałkowski

0-1

Andrzej Jędrzejczak 58

Debiut w Zawiszy: Zenon Sieracki. Aż jedenaście wyjazdowych spotkań musiał rozegrać Zawisza, aby po dziesięciu porażkach zdobyć pierwsze punkty na obcym boisku. Jak je w końcu wywalczył - to od razu dwa. „Sensacyjne 1:0 Zawiszy w stolicy”  - informowała na pierwszej stronie „Gazeta Pomorska” (zdjęcie poniżej). Chyba najlepszy mecz w karierze Andrzeja Brończyka. Obronił w czwartkowe popołudnie  niezliczoną ilość strzałów piłkarzy Legii. Od sprawozdawcy katowickiego „Sportu" otrzymał maksymalną ocenę za grę. Dziennikarz wspomnianej bydgoskiej gazety napisał: „W pierwszych 20 minutach Legia niczym lawina runęła na przedpole Zawiszy. Wydawało się, że uzyskanie prowadzenia to tylko kwestia czasu. Cały cofnięty zespół bydgoski spisywał się walecznie i ambitnie, nie popełniając większych błędów.  Później gra się nieco uspokoiła, choć w dalszym ciągu stroną atakującą byli gospodarze zaskoczeni dzielną postawą wojskowych z Bydgoszczy”. Trener reprezentacji Polski Jacek Gmoch powiedział.: „Grajcie tak dalej. Imponowała nam wasza ambicja i bojowość. O sukcesie nie decydują nazwiska, a zaangażowanie w tak trudnym spotkaniu, a także konsekwencja realizowania planu taktycznego. Gratuluję. Sprawiliście ogromną sensację, i to jest piękne w sporcie. Dawno nie oglądałem tak świetnie grającego w lidze bramkarza jak dziś Brończyka. Obok niego wyróżniłbym dwóch młodych obrońców - Majewskiego i Walczaka". Zwycięska bramka padła od rozpoczętej przez Majewskiego akcji. Potem piłkę przejął debiutant Sieracki i zagrał ją do wychodzącego na pozycję Jędrzejczaka, który minął zwodem Janasa. Następnie pomocnik Zawiszy przerzucił futbolówkę nad bramkarzem Sobieskim i znalazła ona drogę do siatki. Zawisza po tym meczu zajmował 12. miejsce w tabeli, Legia była czwarta.