1976/1977: Polonia Bydgoszcz - Zawisza

Trener: Janusz Jędrzejczak.
Kierownik drużyny: Leszek Tillinger.

0 - 1 (0 - 1)

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Wiesław Gałkowski

0-1

Bogdan Nuckowski 20 sek

Rozegrane podczas śnieżnej zadymki kolejne derby były przez większą część pojedynkiem bramkarza „wojskowych” Andrzeja Brończyka z zawodnikami Polonii. Tak jak nieoczekiwanie ekspresowo Zawisza zdobył prowadzenie, tak również zgoła niespodziewany przebieg miał mecz, bowiem przedostatni w tabeli gospodarze długimi okresami dominowali na boisku. Nie darmo „IKP” meczową relację opatrzył tytułem: „W lokalnych derbach Bydgoszczy Polonia - Zawisza zwyciężył... Andrzej Brończyk”.  Kilka sekund po rozpoczęciu gry przez Polonię sędzia przerwał akcję dopatrując się jakiegoś przewinienia. Prawie z linii środkowej błyskawicznie rzut wolny wykonał Witkowski, dośrodkowaną przez niego piłkę  w pole karne przejął w locie Nuckowski i pokonał Binieckiego, który popełnił błąd, bo powinien wyjść do futbolówki. Była dokładnie 20 sekunda spotkania i Zawisza prowadził 1:0. Polonia po stracie gola przeważała, seryjnie wykonywała rzuty rożne, lecz nie umiała wypracować dogodnych okazji strzeleckich. Po półgodzinnym naporze gospodarzy szanse mieli „wojskowi”. W 34 minucie bramkarz Biniecki uratował zespół przed utratą kolejnej bramki. Potem Stypułkowski mając przed sobą tylko golkipera gospodarzy okazji nie wykorzystał. „Jeśli w pierwszej połowie gra miała charakter w miarę wyrównany z 30-minutową przewagą gospodarzy - o tyle po przerwie przewaga Polonii była wręcz miażdżąca, a na palcach jednej ręki policzyć można było akcje, gdy piłkarzom Zawiszy udało się z piłką przekroczyć środkową linię boiska” - pisał red. Zdzisław Sosnowski w „Przeglądzie Sportowym”. W 66 minucie Brończyk piłkę po bliskim strzale głową Bławata wybił na rzut rożny. Niespełna 120 sekund później obronił podobne uderzenie Arbszajtisa. W 72 minucie obok słupka posłał piłkę Reichel. Będący sam przed Brończykiem obrońca Feddek też chybił celu. 9 rzutów rożnych (przy żadnym Zawiszy), które gospodarze wykonywali po zmianie stron nie dało efektów.  Po jednym kontrataku Zawiszy strzelił bardzo niecelnie Surlit. Po XIX kolejkach Zawisza nadal był liderem (26 punktów), 2. Motor Lublin 25, 3. Zagłębie Wałbrzych 24.