1976/1977: Gwardia Koszalin - Zawisza

Trener: Janusz Jaremczak.
Kierownik drużyny: Tadeusz Tomecki.

Janusz Jaremczak

1 - 1 (1 - 1)

Wacław Starzyński 

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Wiesław Gałkowski

Lech Pałka 17

0-1

1-1

Zbigniew Czerwiński 14

Wyrównany mecz na dobrym poziomie, a remis  był sprawiedliwym wynikiem według prasy koszalińskiej. Do przerwy Zawisza wykorzystał fakt gry ze sprzyjającym wiatrem. Prowadzenie zdobył Czerwiński strzałem po którym piłka trafiła do bramki pod spojeniem słupka i poprzeczki. W 35 minucie w okresie przewagi bydgoszczan piłka po uderzeniu Okońskiego trafiła w słupek. W 37 minucie miało miejsce zdarzenie, które wypaczyło wynik spotkania. Stefaniak uzyskał prawidłowego gola i sędzia Jarguz wskazał na środek boiska. Po chwili jednak decyzję zmienił po konsultacji z arbitrem liniowym. Kiedy sędzia główny schodził do szatni na przerwę pod jego adresem od fanów Zawiszy „sypały” się najgorsze przekleństwa. Jeden z autorów obecny na tym meczu pamięta jak Jarguz został nawet opluty. Zejście do szatni na koszalińskim stadionie usytuowane było pod czymś podobnym do mostku i wystarczyło wychylić się przez barierkę, aby arbitra mieć w swoim zasięgu. Po wznowieniu gry z bramkarzy więcej pracy miał Brończyk. Nie dał się jednak zaskoczyć po strzałach Pałki, Okońskiego, Mili i Gilewskiego. U „wojskowych" najlepiej wypadli: Brończyk, Filipiak, Czerwiński i Surlit.  Gospodarze wyróżniających się piłkarzy mieli w Chwistku, Szpakowskim i Okońskim. Zawisza spadł na drugie miejsce w tabeli. Prowadzili piłkarze z Wałbrzycha, również z 15 punktami.