1976/1977: Olimpia Poznań - Zawisza

0 - 1 (0 - 0)

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Wiesław Gałkowski

0-1

Bogdan Nuckowski 66 gł

Według Wiesława Łuczaka - korespondenta katowickiego „Sportu” - mecz był przeciętnym widowiskiem. W 11 minucie po dalekim strzale Wojciechowskiego słupek uratował „wojskowych” przed utratą gola. W 65 minucie Krawczyk celnie dośrodkował na głowę Nuckowskiego, który zdobył zwycięskiego gola. Trener Wiesław Gałkowski opowiadał o spotkaniu następująco: „Mimo, iż graliśmy przy świetle elektrycznym warunki nie były dla zespołu zaskoczeniem. Przy świetle, choć oczywiście słabszym niż w Poznaniu, trenowaliśmy w ciągu ostatniego tygodnia na naszym bocznym boisku. Zespół mój rozegrał doskonały mecz, w pełni realizując założenia taktyczne. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym, ale przy minimalnym szczęściu, już w pierwszych 45 minutach gry powinniśmy prowadzić 3:0. Tyle bowiem doskonałych okazji nie potrafili wykorzystać moi piłkarze. Świetne sytuacje stworzyli Sobieralski, Filipiak i Krawczyk. Nie potrafili wykorzystać ich Rozciszewski i Stefaniak, a trzecim wypadku Krawczyk”. Po tej wygranej bydgoszczanie byli już na trzecim miejscu w tabeli, tracąc tylko punkt do Zagłębia Wałbrzych i Motoru.