1976/1977: Zawisza - Bałtyk Gdynia

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Wiesław Gałkowski

3 - 2 (3 - 0)

Trener: Józef Walczak.
Kierownik drużyny: Władysław Sobociński.

Józef Walczak

Andrzej Witkowski 27 w

Andrzej Krawczyk 39

Jan Stypułkowski 42

1-0

2-0

3-0

3-1

3-2

Andrzej Bikiewicz 75

Andrzej Zgutczyński 78

Debiut w Zawiszy: Jacek Sierant. Sąsiad w ligowej tabeli (5. miejsce) był kolejnym rywalem bydgoszczan. „Wojskowi” zepchnęli gości do obrony, jednak jako pierwsi zagrożenie stworzyli właśnie przyjezdni. W 2 minucie głową strzelił Zgutczyński, lecz Brończyk zademonstrował dobrą obronę. Na bramkę Bałtyku sunął atak za atakiem. W 10 minucie świetnie strzelił Krawczyk, świetną interwencją popisał się jednak bramkarz. W 27 minucie gospodarze prowadzili. Z około 20 metrów rzut wolny wykonywał Witkowski i silnie uderzona piłka mimo ustawionego muru wylądowała w bramce. W 39 minucie było 2:0. Czerwiński dośrodkował piłkę do Nuckowskiego, który podał ją do będącego na lepszej pozycji Krawczyka i ten nie miał problemów z celnym trafieniem. Trzeci gol zdobyty przez bydgoszczan uzyskany został po popisowej wręcz akcji. Stefaniak podał futbolówkę do Nuckowskiego, napastnik „wojskowych” przedłużył lot piłki do Stypułkowskiego. Oddany w pełnym biegu strzał zakończył się skutecznie. Po przerwie zobaczono inny zespół gospodarzy, w tym sensie, że z biegiem czasu oddał on inicjatywę gościom. Jedynie w pierwszych minutach Krawczyk i Czerwiński nie wykorzystali dobrych okazji. Od 65 minuty dominował Bałtyk. Wprowadzony na boisko Bikiewicz inicjował sporo akcji i sam zdobył pierwszego gola. Gdy Zgutczyński po raz drugi pokonał Brończyka sytuacja zrobiła się groźna, na szczeście „wojskowi” utrzymali korzystny wynik. „Grać trzeba przez pełne 90 minut spotkania” - napisał w tytule relacji „IKP”. Te słowa jak najbardziej pasowały do postawy bydgoszczan. Zawisza z ośmioma punktami awansował na 5. miejsce w tabeli. Liderem nadal był Motor (10 punktów).