1976/1977: Motor Lublin - Zawisza

Trener: Witold Sokołowski.
Kierownik sekcji: Waldemar Brzeźniakiewicz.

Witold Sokołowski

1- 0 (1 - 0)

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Wiesław Gałkowski

Bolesław Mącik 3 gł

1-0

Zawisza zagrał w Lublinie dobre spotkanie, ale przegrał. Rozstrzygnięcie nastąpiło jeszcze przed upływem 180 sekund gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Czarneckiego, piłkę głową uderzył Mącik i Brończyk nie miał szans na obronienie mocnego strzału. Mimo prowadzenia otwartej gry i uzyskania nawet przewagi po przerwie, „wojskowi” mieli właściwie jedną dogodną okazję strzelecką. Miało to miejsce po stracie gola, kiedy znakomite uderzenie Nuckowskiego wybronił Suszek. W 72 minucie szczęście było po stronie bydgoszczan, bo piłka trafiła w słupek. Redaktor Tadeusz Gański w „Sporcie” nic nie napisał o tym, że drużyny zaprezentowały poziom godny ekstraklasy, o którym wspominał w relacji „IKP”. W ostatniej z wymienionych gazet „lubelscy obrońcy i bramkarz Suszek mieli pełne ręce roboty”, czego nie dostrzegł (może nie chciał zobaczyć?) red. Gański. To chyba kolejny w opisie mecz o tzw. „lokalnym patriotyzmie”. Dwie rzeczy były i są pewne: Motor został samodzielnym liderem tabeli, a Zawisza spadł na 6. miejsce.