1972/1973: Zawisza - Arka Gdynia

Trener: Edward Wojewódzki.
Kierownik drużyny: Tadeusz Gebler.

E. Wojewódzki

1 - 2 (1 - 0)

Trener: Jerzy Słaboszowski.
Kierownik drużyny: Konrad Araucz.

Ryszard Harmata 70 s w

1-0

1-1

1-2

Mieczysław Rajski 62

Ryszard Kurzepa 88

Trener Wojewódzki miał na to spotkanie do dyspozycji jedynie 12 zawodników. Do kontuzjowanego wcześniej Starzyńskiego, dołączył Witkowski, który urazu doznał w meczu ze Starem. Zgrupowanie integracyjne w Inowrocławiu, na którym bydgoski zespół był przed meczem z Arką, nie przyniosło pozytywnego wpływu na postawę drużyny. Nie pomógł też prawdziwy „horror", który goście przeżyli z bramkarzami. W 70 sekundzie Harmata wykonywał rzut wolny. Uderzona przez niego z około trzydziestu metrów piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Zdenerwowany szkoleniowiec Arki zdjął z boiska Burzyńskiego i w jego miejsce wprowadził Żemojtela. W 20 minucie drugi bramkarz gdynian podczas zamieszania w polu karnym doznał kontuzji i musiał opuścić plac gry. Na boisku pojawił się Szlas, ale nie on stanął między słupkami. Wymieniony grał w polu, a bramkarzem gości do końca spotkania był obrońca Bieliński. Z defensorem Arki nie potrafili sobie poradzić Nuckowski i Czerwiński, którzy oddawali strzały z bliskiej odległości. Obronna taktyka gdynian przyniosła im powodzenie. W 62 minucie obrońcy wojskowych nie obstawili Rajskiego, który z przedpola bramkowego uzyskał wyrównanie. Na dwie minuty przed końcem spotkania przyjezdni zdobyli zwycięskiego gola. Po akcji lewą stroną boiska dośrodkował Erlich, a Kurzepa strzałem z woleja nie dał szans Brończykowi. Zdegustowana postawą Zawiszy byli bydgoscy fani.  Wojskowi grali wolno i razili niecelnością podań. Kiedy już przejęli piłkę najczęściej adresowali ją do piłkarzy Arki. Większość kibiców na długo przed końcowym gwizdkiem sędziego opuściła trybuny.