1966/1967: Zawisza - Ruch Chorzów

Trener: Mieczysław Gracz.
Kierownik drużyny: Henryk Borysewicz.

Mieczysław Gracz

2 - 2 (1 - 1)

Trener: Teodor Wieczorek.
Kierownik drużyny: ?.

Teodor Wieczorek

Zbigniew Unton 25

Władysław Szaryński 58

0-1

1-1

2-1

2-2

Zygmunt Maszczyk 21

Zygmunt Maszczyk 60 gł

W Zawiszy debiutował Zbigniew Unton. Chorzowianie na środowe spotkanie przybyli do Bydgoszczy już w poniedziałek. Po wygranych po 2:0 z Polonią Bytom i Śląskiem Wrocław byli liderem tabeli. „Chorzowianie o krok od zwycięstwa" – głosił tytuł jednego sprawozdania. Chodziło o sytuację z 88 minuty kiedy to Fiodorow wybił piłkę z linii bramkowej. Oba gole Ruch zdobył po błędach bramkarza Rychlewicza, który zdaniem reportera był „absolutnie bez formy". W 21 minucie nieszczęście dla „wojskowych" zaczęło się od złego wyrzutu piłki przez bydgoskiego golkipera. Futbolówkę przejął Bula i zagrał ją do Fabera, a ten do Maszczyka, który bez trudu trafił do siatki. W 60 minucie pomocnik gości uzyskał swoje drugie trafienie, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu wolnego Fabera. Spotkanie rozpoczęło się mocnym akcentem, bowiem po uderzeniu Szaryńskiego zadrżał słupek bramki Ruchu. W 25 minucie po akcji całego ataku do siatki trafił debiutant u „wojskowych" – Unton. Druga bramka dla Zawiszy padła po rzucie rożnym. Wówczas piłkę na głowę przejął Nawrocki, a po jego strzale kierunek lotu piłki zmienił Szaryński i jemu zapisano gola. Po raz kolejny w drużynie gospodarzy zawiedli obrońcy. „Jedenastka Zawiszy może mówić o szczęściu, że nie straciła obu punktów. Bydgoszczanie nadal rażą powolnością, grają niedokładnie, chaotycznie i robią wrażenie zespołu już zmęczonego rozgrywkami” – grzmiał reporter prasowy. „Wojskowi" zajmowali siódme miejsce w tabeli.