1961: Lechia Gdańsk - Zawisza

Trener: Lajos Szolar (Węgry).
Kierownik drużyny: ?.

Lajos Szolar

0 - 2 (0 - 1)

Trener: Kristóf Scharle (Węgry).
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Kristóf Scharle

0-1

0-2

sam (Lenc) 34

Waldemar Chmara 47

Po dziewięciu latach gry w barwach Zawiszy swój ostatni mecz rozegrał Henryk Rosiński. Pożegnalny występ zasłużonego bramkarza wypadł okazale. Zawisza, ostatni zespół w tabeli zwyciężył w Gdańsku, a uprzednio ta sztuka nie udała się o wiele silniejszym zespołom. „Wojskowi” byli szybsi i – co dziwiło wszystkich – prezentowali lepsze wyszkolenie techniczne. Bydgoscy piłkarze wygrywali też większość indywidualnych pojedynków.  Słaba postawa Lechii spowodowała, że gdańscy kibice dobre zagrania „wojskowych” zaczęli nagradzać oklaskami. Spotkanie nie było zbyt ciekawe. W 34 minucie Szmyt ograł obrońcę Stanisława Jarząbka i strzelił dość lekko w kierunku bramki. Zawodnik gospodarzy Lenc zmienił lot piłki, która wpadła do siatki obok zdezorientowanego Uścinowicza. Prowadzenie „wojskowi” utrzymali do przerwy. Niespełna 120 sekund po wznowieniu gry bramkarz Lechii  usiłował wybić piłkę, jednak uciekła mu ona spod nóg i trafiła do Chmary, który strzelając do pustej bramki podwyższył na 2:0. Na boisko wbiegł jeden z bydgoskich kibiców i cieszącym się po zdobyciu gola piłkarzom Zawiszy wręczył bukiet kwiatów. Miał szczęście – wówczas na piłkarskich stadionach było jeszcze miejsce na spontaniczne gesty radości. Obecnie dla takich kibiców są zakazy stadionowe. W Zawiszy wyróżnili się trzej obrońcy oraz Chmara i Waligóra. W Lechii najlepiej wypadł Adamczyk, którego z niezrozumiałych względów zmienił po przerwie trener gospodarzy.